A co kochamy? No oczywiscie, ze zakupy. Ostatnio
byłam w galerii handlowej, aczkolwiek nie miałam zamiaru nic kupić. I
jak to zwykle u mnie bywa kiedy nie mam w planach kupna czegokolwiek to
podoba mi się wszystko wokół. Tym razem było tak samo. Zauważyłam, ze
tej jesieni najbardziej ciągnie mnie do ubrań z motywem indiańskimi.
Oczywiście nie mogłam wyjść z niczym, ale to już w innym poście.
A teraz kilka rzeczy, które najbardziej wpadły mi w oko.
haha...nie skomentuje mojej miny
Jakiś
tydzień temu postanowiłam, ze wrócę do starych (czyt. sprzed wakacji)
obyczajów i będę zdrowo się odżywiać i codziennie ćwiczyć. Moje
postanowienie przetrwało do niedzieli kiedy to mama zrobiła pyszny (lecz
nie lekki) obiadek. A jak tam u was z silna wola?